Pewnie ciekawi Was co dostałam na zajączka więc już o tym piszę dostałam zdalnie sterowany helikopter lata się nm bardzo dobrze a w dodatku jest nie zniszczalny i faktycznie upadł mi chyba ze sto razy i z całkiem dużej wysokości i nic mu się nie stało Tuptuś się nim zafascynował i wymyślił zabawę podchodził do niego a ja nadfruwałam n jego głowę i robiłam mu przyjemny wietrzyk a potem szybko uciekał i chciał żeby helikopter go gonił zamieszczam kilka fotek a możliwe że w innym poście zamieszczę filmik .
|
Tupa i helikopter :) |
|
A to już ja i mój helikopter |
A teraz drugi prezent fajna gra "Przygoda jaszczurki i jej męża węża " polega na tym żeby wymyślać jedną długą historię z jaszczurką i wężem gracze muszą kontynuować historię poprzedniego gracza aż ktoś dojdzie do mety i z tego wszystkiego powstanie śmieszna opowieść :)
dziękuje za komentarze i że tak często odwiedzacie mojego bloga :)
Helikopter to świetna sprawa ;D Niestety słabo mi idzie pilotowanie i za każdym razem boję się, że go rozwalę. Tobie pewnie idzie znacznie lepiej :)
OdpowiedzUsuńHej Madzia.
OdpowiedzUsuńMy z Julką też mieliśmy taki helikopter. Wiele kolizji nim zrobiliśmy. Kiedy wydawało się że już sztukę latania opanowaliśmy i kiedy myśleliśmy, że ta maszyna wytrzyma wszystko, zdarzył się niespodziewany wypadek i przy jednej akrobacji w locie nurkującym tylny silnik wkręcił się w sznurek rolety i się urwał. Od tego czasu helikopter lata tylko do przodu.
A może zrobimy małe zawody w lataniu precyzyjnym do celu.
Jak tak tozaczynam treningi.
Pozdrawiamy i trzymaj się zdrowo.
Marcin
ok :)
Usuń