niedziela, 5 kwietnia 2015

Zajączkowy prezent :)

Pewnie ciekawi Was co dostałam na zajączka więc już o tym piszę dostałam zdalnie sterowany helikopter lata się nm bardzo dobrze a w dodatku jest nie zniszczalny i faktycznie upadł mi chyba ze sto razy i z całkiem dużej wysokości i nic mu się nie stało Tuptuś się nim zafascynował i wymyślił zabawę podchodził do niego a ja nadfruwałam n jego głowę i robiłam mu przyjemny wietrzyk a potem szybko uciekał i chciał żeby helikopter go gonił zamieszczam kilka fotek a możliwe że w innym poście zamieszczę filmik .



Tupa i helikopter :)


A to już ja i mój helikopter

-

A teraz drugi prezent fajna gra "Przygoda jaszczurki i jej męża węża " polega na tym żeby wymyślać jedną długą historię z jaszczurką i wężem gracze muszą kontynuować historię poprzedniego gracza aż ktoś dojdzie do mety i z tego wszystkiego powstanie śmieszna opowieść :)


dziękuje za komentarze i że tak często odwiedzacie mojego bloga :)


3 komentarze:

  1. Helikopter to świetna sprawa ;D Niestety słabo mi idzie pilotowanie i za każdym razem boję się, że go rozwalę. Tobie pewnie idzie znacznie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Madzia.
    My z Julką też mieliśmy taki helikopter. Wiele kolizji nim zrobiliśmy. Kiedy wydawało się że już sztukę latania opanowaliśmy i kiedy myśleliśmy, że ta maszyna wytrzyma wszystko, zdarzył się niespodziewany wypadek i przy jednej akrobacji w locie nurkującym tylny silnik wkręcił się w sznurek rolety i się urwał. Od tego czasu helikopter lata tylko do przodu.
    A może zrobimy małe zawody w lataniu precyzyjnym do celu.
    Jak tak tozaczynam treningi.
    Pozdrawiamy i trzymaj się zdrowo.
    Marcin

    OdpowiedzUsuń

W każdy post wkładam 100 % siebie , dbam o każdy szczegół i poświęcam dużo czasu !
Mój blog jest od serca - z miłości do zwierzaków !

Miło będzie jeśli skomentujesz i dorzucisz trochę od siebie :)

(regulamin komentowania)