Dziś opowiem Wam jak było w Dolinie Jaszczurek co prawda było to kilka miesięcy temu ale myślę że nie jest na to za późno :). Pewnie zastanawiacie się dlaczego nazywam to miejsce Doliną Jaszczurek otóż już odpowiadam to miejsce leży daleko od jakichkolwiek zabudowań od wołowa jedzie się tam jakieś piętnaście minut i trzeba wjechać na wał nie ma tam ścieżki bo raczej nikt tam nie przyjeżdża po pokonaniu wału jedzie się małą ścieżynką i w końcu parkuje się a małym zagajniku bo tam właśnie jest na to najlepsze miejsce jest tam tak pięknie jak w bajce nie duże jeziorko mały lasek a między drzewami prześwituje słońce cała dolina jest nie duża a otacza ją pasmo wzgórków dla tego jest doliną a jaszczurek dla tego że jest tam wiele jaszczurek a one są przyjaźnie nastawione tylko dla osób które dłuższy czas znają kiedy pierwszy raz tam przyjechałam przywitały mnie nie miło i chciały mnie obsiąść jednak często wracała do Doliny Jaszczurek a one pomału zaczęły mnie tolerować wkrótce pozwoliły mi się brać na ręce i fotografować a nawet zabierałam ich w odwiedziny do moich jaszczurek a potem wypuszczałam wkrótce ja i tamtejsze jaszczurki bardzo się polubiliśmy łapałam je i wypuszczałam .W dolinie były również żaby jeden z nich to żaba trawna Liść mój kumpel prawie zawsze go spotykam zamieszczam zdjęcia :)
|
To właśnie jest Liść widzicie go ? chyba już wiecie dlaczego tak go nazwałam :D |
|
A to właśnie Liść trzymający się mojej siatki :D zabawne prawda ? |
|
A to Liść w wiaderku a raczej poza nim :D |
|
znów udaje że go nie widać ! |
|
jaszczurki świetnie wspinają się po drzewach to jest Łazik nazwałam go tak bo cały czas siedział i chodził po drzewie widzicie jak od jego łusek odbija się słońce ? fajnie to wygląda musi mu być bardzo ciepło :D |
|
|
łazik wygrzewa się na słońcu :) |
|
moja Pusia na spacerze wypuściłam ją żeby znalazła nowy dom ale co zaskakujące wróciła z powrotem i kręciła się koło terrarium żeby ją z powrotem tam wsadzić i do tej pory mieszka ze mną |
|
Puśka to dorosła zwinka a na obrazku niżej jest młodziutka zwineczka według mnie wcale nie podobna a jak wy uważacie ? |
|
A to w Dolinie Jaszczurek :D |
|
To jest moja żyworódka Przecinek będzie mieszkać u mnie do póki nie podrośnie jest bardzo młodziutki :D |
|
To jest dorosła żyworódka Gucia znalazłam ją w garażu była głodna ,chuda prawdo podobnie auto najechało jej na ogon na szczęście u mnie dostała ciepły i bezpieczny dom wkrótce ogon odrósł a Gucia nabrała ciałka została u mnie na stałe i po kilku tygodniach w ramach podziękowania urodziła pięć jaszczureczek :D |
Tutaj Pusia zjada śniadanie uwielbia koniki polne :D Przepraszam że słabo widać bo nagrywałam aparatem z telefonu :D
|
Gucio (dorosła żyworódka samiec ) mieszka razem z Gucią znalazłam go kiedy był bardzo bardzo mały plątał się koło ulicy więc wzięłam go do terrarium :D |
To koniec dzisiejszej przygody myślę że się Wam spodobała :)
I jak zawsze zapraszam do czytania również starszych postów :D
* zawsze poprawiam sobie humor gdy wchodza na Twojego bloga Madziu;)
OdpowiedzUsuń* świetne imiona nadajesz swoim mniejszym przyjaciołom:)
* niektóre jaszczurki wyglądają jakby ktoś im odgryzł tylną czesc ciala;)
* wybitnie z nich obślizgłe stworzenia, brrrrr...:) Tylko dla ludzi o mocnych nerwach;)
Madziu, Ty masz ogromną wiedzę o zwierzętach.
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
Ja już w domu też miałam prawie wszystko.
To jedne z moich 40 gekonów, które sprzedałam.
http://www.terrarium.pl/topic/381135-gekon-samiec-enigma/
:) Madziu, Ty to jesteś odważna, ja boję się żab i jaszczurek. Wiem, że są malutkie i krzywdy mi nie zrobią ale jakoś tak... :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
piekne jaszczurki! pewnie trudno je zachęcić żeby dały się wziąc na ręce. Musisz mieć magiczne moce :)
OdpowiedzUsuńWOW, Madziu, jestem pod wielkim wrazeniem Twojej wiedzy o zwierzatkach. Dobre serce masz, a jaszczurki to czuja i dlatego daja do sibie podejsc blizej a nawet wziac sie na rece. Bedziesz wspanialym doktorkiem zwierzatkowym. Pozdrawiam goraco z Danii.
OdpowiedzUsuńPS. jeszcze nie udalo mi sie spotkac tu jaszczurki, ale jest ich za to mnostwo w moim rodzinnym miasteczku pod laskiem :)
WOW, Madziu, jestem pod wielkim wrazeniem Twojej wiedzy o zwierzatkach. Dobre serce masz, a jaszczurki to czuja i dlatego daja do sibie podejsc blizej a nawet wziac sie na rece. Bedziesz wspanialym doktorkiem zwierzatkowym. Pozdrawiam goraco z Danii.
OdpowiedzUsuńPS. jeszcze nie udalo mi sie spotkac tu jaszczurki, ale jest ich za to mnostwo w moim rodzinnym miasteczku pod laskiem :)