niedziela, 28 lutego 2016

Hachi na tropie dzięcioła

Witajcie ! Dzisiaj wybraliśmy się razem z Hachim do lasu . Była bardzo ładna pogoda i dużo psiaków wybrało się dzisiaj na spacer tak jak i my :-). Hachi zapoznał wielu nowych przyjaciół między innymi szczekliwego  kundelka przypominającego pekinczyka i mieszańca o wyglądzie owczarka niemieckiego.
Odwiedził również starego znajomego Atosa ( mieszaniec białego huskiego )

Można rzec że dzisiejszy dzień to był dzień odwiedzin . Gdy tak szliśmy wąską ścieżką przez las usłyszeliśmy głośne tuk , tuk , tuk . Było jasne że gdzieś nad naszymi głowami siedzi dzięcioł. I rzeczywiście wysoko wysoko nad nami siedział i mocno pukał w gałąź. Udało mi się nawet nagrać filmik i zrobić zdjęcie :-)






A to znaleziony dzisiaj rano zrzucony pancerzyk :-) To oznacza że krewetki zdrowo rosną :-)





















  Filmik : Dzięciołek

13 komentarzy:

  1. bardzo ciekawy blog Madziu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, nie miałam pojęcia, że krewetki zrzucaja pancerzyki !

    OdpowiedzUsuń
  3. U Ciebie wszystkie zwierzątka są szczęśliwe, zatem krewetki ròwnież. Widzę, że w lesie są już pierwsze oznaki wiosny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy Bary lubi chodzić na spacery? Czy woli relaks ogròdkowy? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Bary nie umie chodzić na spacery , nie znosi smyczy i przy pierwszej okazji pogonił by jakiego psa.

      Usuń
    2. Już wiem dlaczego Twoja mama nazwała go urwisem :-)

      Usuń
  5. hej Madziu, weszlam dzis na strone fundacji Tara zeby zaadoptowac wirtualnie konika i odkrylam, ze znajduje sie ona niedaleko Twojej miejscowosci; ciekawi mnie czy bylas tam moze? sama czuje potrzebe by sie tam wybrac osobiscie i pomiziac te wszystkie kochane zwierzaki, napisz prosze o swoich wrazeniach jesli odiwedzilas kiedys Tare

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie niestety tam nie byłam ale słyszałam o tej Fundacjii.
      Postanowiłam że się tam wybiorę ale jeszcze nie wiem kiedy :-).

      Usuń
    2. Nie niestety tam nie byłam ale słyszałam o tej Fundacjii.
      Postanowiłam że się tam wybiorę ale jeszcze nie wiem kiedy :-).

      Usuń
  6. A wiesz Madziu, że u mnie w domu rodzinnym mamy "oswojonego" dzięciołka? :) Oczywiście jest on wolnym ptakiem ale wszyscy śmiejemy się, że jest to już nasz dzięcioł bo codziennie przylatuje do naszego ogrodu i stuka w drzewa. Moja babcia już tak się do niego przyzwyczaiła, że codziennie go wypatruje z okna w kuchni i zastanawia się co się dzieje jeśli go przez cały dzień nie zobaczy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko się zadomowiła krewetka skoro juz zrzuciła pancerzyk. Identyczny dzięcioł mieszkał na moim podwórku rok temu. Troszkę narobił nam szkód, bo zniszczył korę na 2 drzewach, ale był tak ładny, że z wielkim zainteresowaniem obserwowałam jego pracę. Mam nawet filmik :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny las. Też mieszkam obok lasu i uwielbiam chodzić na spacery z psem po lesie. W naszym można spotkać dziki, zające, mnòstwo wiewiòrek, sarny i lisy. I to wszystko w niezbyt zachęcająco brzmiącym miejscu zwanym Ruda Śląska.

    OdpowiedzUsuń
  9. To cudownie, że mieszkasz niedaleko lasu i możesz obserwować zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Ludzie nie zdają sobie sprawy ile stworzeń nas otacza. Wystarczy tylko chcieć je dostrzec. Brawo za Twoją ciekawość świata :)

    OdpowiedzUsuń

W każdy post wkładam 100 % siebie , dbam o każdy szczegół i poświęcam dużo czasu !
Mój blog jest od serca - z miłości do zwierzaków !

Miło będzie jeśli skomentujesz i dorzucisz trochę od siebie :)

(regulamin komentowania)