Witajcie ! Dziś u nas w Wołowie kolejny zimny i śniegowy dzień =) Śniegu mamy już ponad 4 cm. więc czas by wywiesić słoninkę dla sikorek i wsypać ziarenka dla wróbelków ! Od rana w naszym karmniku było tłoczno od wygłodniałych ptaszków =) Chyba wszystkie z okolicy przyleciały zasmakować w tłuściutkich specjałach =) Kradły też Baremu z miski pozostałości po śniadaniu bo przecież nie ma to jak kiełbaska, chrupki i kilka kostek tych których Bary nie zauważył lub zapomniał zjeść. Ja tym czasem cichutko przez szybę obserwowałam ptaszki i zrobiłam specjalnie dla Was takie zdjęcia :
A po południu wybraliśmy się z Hachim na spacer po łąkach rzecz jasna na sankach bo to teraz najlepszy środek transportu =) Mój niezastąpiony pies zaprzęgowy miał dziś naprawdę dobro formę i bardzo cieszył się ze spaceru. Szukaliśmy śladów zwierzaków i oprócz mnóstwa śladów psów znaleźliśmy jeden bardzo bardzo ciekawy.
Oto ten ślad należy do sarenki
lub dzika =)
Bary jak typowy śnieżny pies :) ale najlepsze jest zdjęcie Hachiego z bałwankiem !
OdpowiedzUsuńooh jakie piekne zdjecia Madziu!!! Czy to Ty je robilas??Moglabys z powodzeniem wystawic je w galerii:) Sa przepiekne! Pozdrawiam Cie serdecznie kochanie i mocno przytulam:***
OdpowiedzUsuńTak ja robiłam zdjęcia =) Siedziałam cały dzień przed oknem by wychwycić najlepsze ujęcie =)
UsuńU nas w ogrodzie rośnie duży świerk, w którym chroni się mnóstwo sikorek.
OdpowiedzUsuńMadziu, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Was, w Gdyni niestety, nie ma śniegu.
Czarno i brzydko.
Cudowne ogladam dzis trzeci raz;) tak ujely nas te fotki;) Madziu to Ty masz ogromny talent!! Moze zostaniesz jakims slynnym fotografem?? Np dla Discovery lub National Geographic;) cieszymy sie ze milo spedzilas dzionek i ze udala sie przejazdzka na sankach;)) caluski czekamy na kolejne porcje postow;)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są bardzo dobre! :) przyjemnie je się ogląda i uśmiech sam się pojawia za każdym razem :) A Bary chyba bardzo polubił zimę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj Madziulka....
OdpowiedzUsuńAle superowe te zdjęcia z ptaszkami....czepiają sie tej słoninki bo przecież od niej może zależeć to czy przetrwają najbliższe dni....Dzięki Tobie z pewnością głodne chodzić nie będą.ups...latać:).. Swoja droga fajnie jest tak je obserwować kiedy co rusz przylatuje jakis inny kolorowy lub szarobury....a to, że Baremu z michy trochę uszczkną nic mu się nie stanie...Mogłyby też ciut ogołocić miske Hachiego.. tylko, że on pewnie czujny jak ważka jest i nie pozwoli na takie podjadanie...zresztą nie miałby siły Cie później ciągnąć... A nie myślałaś o takich ptaszkach w domu?:):): Wiem wiem nie przesadzajmy....szkoda Babci:):) Szczepan za to....bomba...:):) ten sie nadaje do telewizji jako niepływająca traszka zrobiłby furrorę w ....mam talent:):)Ty Madziula tez zapiszesz się chyba w historii jako pierwszy człowiek, który nauczył traszkę pływać:):):)
Całuski dla całej Rodzinki, a dla Ciebie takie śniegowe ale bardzo bardzo gorące buziaki od jaszczurkowej paki:):
do zobaczyska:)
Fantastyczne zdjęcia Madzieńka! Sikorki to jedne z moich ulubionych ptaków.
OdpowiedzUsuńZdjęcia sikor - genialne. Idealne do albumu o ptakach.
OdpowiedzUsuńSikorki sikorkami, ale przyznaj się w końcu Madziu, kto Ci pisze te testy! Oczywiście to żart, ale to wręcz niemożliwe, nierealne, żeby piątoklasistka miała tak "lekkie pióro"! :))) Twoje teksty są kreatywne, NIGDY nie nudne, przez co wciągają czytelnika (nas) w Twój świat ABSOLUTNIE:). Czytać Cię to prawdziwa przyjemność! :)
OdpowiedzUsuńHej Madzia,
OdpowiedzUsuńTu Gwidon pozdrawiam noworocznie i życzę Ci Madziu zdrowia i siły, bo z tego co tu widzę pomysłów na rozwój hodowli i tematów na swojego zwierzakowego bloga masz bez liku.
Niestety ostatnie techniczne problemy sprawiły, że miałem wymierny kłopot z komentowaniem (nic nie wchodzi, mam nadzieję, że teraz się uda) i stąd ten poślizg.
Ale cały czas czytam, oglądam i jestem pod wielkim wrażeniem Twoich publikacji.
Zima to trudny czas dla ptaszków, a Ty uraczyłaś sikorki niezłym kawałem tłuściutkiej słoninki - ale miały wyżerkę, normalnie wróbel patrzy i im zazdrości. No i jakie fotki sikorek, bogatka i modra jak modelki przy tej słonince, a wiesz jaka sikorka jeszcze żyje w Polsce?
A hodowla traszek i pojawienie się Szczepana uważam za hit stycznia roku 2016. Szczepan, który boi się wody i Stefcia, która pożera świerszcza jak smok wawelski owieczkę, to niezła parka. A jak w tym wszystkim odnajduje się Stefan "żeberko" ;)
Pozdrawiam serdecznie i czytam z uwagą ;)
Twój, milczący od dawna, Gwidon
Okazało się że Stefan to tak naprawdę Stefcia 2 ;-) hi hi
Usuńwięc mamy dwie samiczki i jednego samczyka prawdziwy zawrót głowy dla Szczepcia =) Mimo to ja nadal używam imienia Stefan ;-)
Ha:-) ha:-) ha:-) ale się uśmiałem, nizła historia. Tak to jest w świecie zwierząt, nigdy nie wiadomo z kim wracamy do domu.
UsuńU nas też kiedyś mieszkała świnka morska Rozalka, która po kilku misiącach okazała sie panem Rozalem ;).
A zatem Szczepan, chińska traszka która boi się wody (a może raczej unika mycia się;) i dwie Stefanie mogą zapoczątkować prawdziwy wybuch hodowli traszek w Wołowie i okolicy. Tego wam życzę.
Hurra wreszcie jest, udało się - zatem mam nadzieję, że teraz już będziemy w stałym kontakcie i moje problemy z profilem logowania to już przeszłość.
OdpowiedzUsuńŚciskamy Was wszystkie Nalepki :-)
przepiękny ptaszek i ciekawe wygłupki piesków ;)!!! trzymaj sie Madziu mocno :* :*!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSłodkoo
OdpowiedzUsuń