URZĄDZENIE TERRARIUM : Jak już wcześniej wspomniałam terrarium nie musi mieć wielkich rozmiarów ważne żeby patyczak mógł spokojnie spacerować sobie w mieszkanku ( choć większość czasu zwyczajnie siedzi na liściu ) Jako podłoże można zastosować torf kokosowy ( jak w moim przypadku ) Lub po prostu ręczniki papierowe ,które będziemy co kilka dni wymieniać. Ważne by w naszym terrarium nie zabrakło gałązek na ,których patyczak będzie mógł przesiadywać i liści które ze smakiem mógłby jeść. Gdy zauważymy że w terrarium jest sucho spryskujemy szybki i liście odrobiną wody patyczak wtedy będzie mógł uzupełnić płyny czyli po prostu się napić :-)
Przykład : Terrarium dla 2 patyczaków |
ROZMNAŻANIE : W praktyce to wcale nie trzeba się starać by założyć hodowlę kiedy mamy już dorosłego patyczaka z pewnością za kilka tygodni-miesięcy zacznie składać jajka patyczaki są partenogenetyczne to znaczy że jak ja mam np. dwie samiczki to jak jedna z nich złoży jajka to wyklują się same samiczki .
Samiec w miocie zdarza się bardzo rzadko raz na 400
W hodowli trzeba jednak uważać bo w krótkim czasie możemy się doczekać 200 potomków :)
WYCHOWYWANIE MAŁYCH PATYCZAKÓW : Podobnie jak i z rozmnażaniem wychowywane nie sprawia większych problemów jak radzę żeby złożone jajka wyciągać z terrarium i wkładać do osobnego pojemniczka oraz prowadzić spis np. dzisiaj samica złożyła 3 jajka to wtedy je wykładamy do osobnego pojemniczka i zapisujemy liczbę 3 w następny dzień tak samo i tak w kółko później jeszcze zapisać ile z patyczaków nie wykluło się i na koniec to wszystko podsumować. Dzięki takiemu ,,Patyczakowemu Dzienniczkowi " Na bieżąco wiemy ile mamy podopiecznych :-)
musimy szukać czegoś takiego - to właśnie jajka patyczaków |
Według mnie patyczaki to całkiem fajne zwierzaki i polecam je początkującym hodowcom oraz miłośnikom nietypowych zwierząt. Hodowla ich jest naprawdę prosta :-)
A może się skuszę ?
OdpowiedzUsuńTylko nie wiem, czy moje psiaki będą taki domek spokojnie obserwować czy jednak nowi lokatorzy ich zdenerwują .
Patyczaki to naprawdę fajne zwierzaki! :D Super poradnik! :) Trzymaj tak dalej! :D
OdpowiedzUsuńPatyczaki to fajne zwierzaki jak się okazuje :D Naprawdę świetny poradnik :D Trzymaj tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńZainspirowała mnie ;) może założę synkowi taka hodowlę
OdpowiedzUsuńZ pierwszej w życiu wizyty w zoo zapamiętałam chyba tylko patyczaki. Miały tak zaaranżowane terraria, że ciężko było je dostrzec! :)
OdpowiedzUsuńHmmmm Madziu musisz mieć świtną rękę do zwierzaków :) my też kiedyś mieliśmy patyczaki, ale niestety nie nadajemy sie na hodwców :) Buziaki
OdpowiedzUsuńHmmmm Madziu musisz mieć świtną rękę do zwierzaków :) my też kiedyś mieliśmy patyczaki, ale niestety nie nadajemy sie na hodwców :) Buziaki
OdpowiedzUsuńOdkąd czytam Twoj blog, bardzo dużo dowiedziałam się o zwierzętach :)
OdpowiedzUsuńI ja!!!
UsuńCzłowiek się uczy całe życie, a w dodatku Ty Madziu piszesz o zwierzakach tak interesująco, że chce się tę wiedzę zdobywać! Dziękuję :)
Buziaki :**
Coś z tą sałatą musi być bo kiedyś w sklepie zoologicznym powiedziano mi ze króliki i świnki morskie też jej jeść nie powiny...Madziu może Ty wiesz o co chodzi?
OdpowiedzUsuńMadziu! :) Świetny post, nie wiedziałam że hodowla patyczaków jest praktycznie dla każdego :) Czytam Twojego bloga z przyjemnością :) Masz ogromną wiedzę o zwierzętach :) Czekam na kolejne wpisy :) Pozdrowienia dla Ciebie :* :*
OdpowiedzUsuńHmmm, super sprawa te patyczaki. Ale co ja zrobię, jak będzie ich np. 200 sztuk?:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tak jak zawsze zdobyłaś dużą wiedzę o swoich podopiecznych i od razu się nią z nami podzieliłaś :) Rzeczywiście patyczaki wydają się dość proste w hodowli ale myślę, że jak każde zwierzę potrzebują trochę uwagi i opieki :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Szczerbatek się najbardziej ucieszył :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od kuzynka :*
Sałaty nie wolno podawać żadnym zwierzakom, gdyż absorbuje z podłoża różne związki chemiczne, które mogą szkodzić zwierzakom. Głównie chodzi o sztuczne nawozy.
OdpowiedzUsuńMy też wiedzieliśmy, że nie wolno podawać sałaty patyczakom, ale kiedyś, zimą, w desperacji, gdyż nigdzie nie było liści, daliśmy sałatę. Patyczaki najedzone przeżyły.
Łatwe w hodowl śmiesznie wyglądają. Ale szkoda że nie do przytulania. Podziwiam twoją pasje i odwagę. Następna pocieszka może jakaś z futerkiem?
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje słszałam o dobrych wynikach tak trzymaj.
Co nowego u patyczaków? :)
OdpowiedzUsuńMadziu, dziękuję za wyczerpujące informacje. Faktycznie, taka hodowla może być łatwa, tylko co robić jak patyczaki zaczną się rozmnażać i będzie ich coraz więcej? ;-)
OdpowiedzUsuńSuper wskazówki! dzięki!
OdpowiedzUsuń