Więc tak obudziłam wszystkich o 10 bo już nie mogłam się doczekać dzisiejszego dnia o 11 wyruszyliśmy do dinoparku ku naszemu zdziwieniu byliśmy sami w całym parku na ścieżkach nie było nawet pół człowieka ;-) nie licząc oczywiście kasjera który pewnie już przysypiał z nudy :-) Więc byliśmy zadowoleni że nie musimy się przepychać chociaż wioska tipi wyglądała jak miasto widmo i było trochę strasznie cicho :-) Zwiedzanie zajęło nam godzinę. Było super bo dinozaury wyglądały jakby biegały po śniegu jak w erze lodowcowej :-) Wszystkie były naturalnej wielkości więc wrażenia niesamowite od 1 do 10 daje ocenę 8 :-) bo mogło być ich więcej
Krucze skały były super właściwie pojechałam tam bo chciałam coś sprawdzić pamiętam że jak miałam cztery lata moją uwagę nad potokiem przykuł głaz na którym była wyryta jaszczurka ciągle nie dawało mi spokoju czy ta jaszczurka tam była czy tylko coś mi się uwidziało teraz wiem... była dokładnie taka jak ja pamiętam normalnie jak patrzyłam na nią to przypominało mi się wszystko taka magiczna ta jaszczurka . Ale jedno mnie zastanawia po co tam znak jaszczurki ? I dlaczego ją zapamiętałam a nie pamiętam np. jak kąpałam się w tamtym strumyku przecież nie lubiłam jeszcze wtedy jaszczurek .
No i wycieczka do Harrachov nie planowana ale jak sobie tak siedziałam przy brulee to pomyślałam że jeszcze za młoda godzina żeby kończyć zwiedzanie przecież w domu bym się zanudziła dziadek wymyślił że po raz pierwszy zabierze mnie za granice co prawda nie daleko ale 14 kilometrów od Szklarskiej no to dlaczego nie ? Pojechaliśmy zobaczyliśmy skocznie kupiliśmy pamiątkę ( krecika :-)) i zobaczyliśmy że ponad dziesięć centymetrów śniegu jest poza granicą :-)
Na jutro pomysłów brak ;-)
ZJADŁ MNIE DINO |
DZIADEK NAZWAŁ GO SZCZERBATKIEM :-) |
NAZWANY PRZEZ DZIADKA GĘSIĄ SZYJĄ ;-) |
NAZWANY PRZEZ DZIADKA KROKODYLEM |
DZIADEK NAZWAŁ GO KOGUTEM |
NAJWIĘKSZY DINO W PARKU |
MAMA I MALUSZKI |
PAMIĄTKA Z DINOPARKU TRASZKA Z KAMIENIA |
NO I TA JASZCZURKA NA GŁAZIE :-) |
I MÓJ JASZCZURKO-BAŁWANEK ZROBIONY PRZY POTOKU :-) |
PYSZNY KREM BRULEE :-) |
DROGA DO HARRACHOV |
SKOCZNIA |
Madziu było tam bardzo pięknie zazdroszcze
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTe dinozaury to robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńA Ty pięknie wyglądasz!
Ileż śniegu masz wokół !!!! I prześliczna ta traszka z kamienia :)))
OdpowiedzUsuńCześć Madzieńka. Dinozaury robią wrażenie, a spotkałaś jakieś żywe zwierzaki? Masz bardzo dobrą pamięć skoro udało Ci się zapamiętać taki szczegół jak jaszczurka na głazie. Widać, że mieliście bardzo intensywny plan zwiedzania. Jestem bardzo ciekawa jakie atrakcje wymyślisz jutro. Krem wygląda przepysznie, też bym zjadła ze smakiem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW Szklarskiej Porębie nigdy nie byłam ale po zdjęciach i opisie tego miejsca zaczynam myśleć, że czas to zmienić i kiedyś się wybrać :) Jaszczurko - bałwanek wymiata! :)
OdpowiedzUsuńMadzik - jak obejrzałam te zdjęcia, to sobie pomyślałam, że w sumie to dobrze, ze te gady to już prehistoria, bo jak Cię znam, to penie byś już marzyła o jednym takim w ogródku :) I muszę Ci powiedzieć, że podziwiam Twoją pamięć do szczegółów sprzed wielu lat - ja tam mam problem znaleźć jakieś miejsce nawet tam, gdzie byłam rok wcześniej :) Czekam na relację z trzeciego dnia! A w zasadzie już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że nie tylko mój syn szaleje za dinozaurami:)Ok!Przyznam sie.Ja sama kiedy staje oko w oko z takim diplodokiem mam wrażenie,że czas cofnął się o tysiąclecia i wracam ubrana w zwierzęce skóry do szałasu z liści i gałęzi:)Miałaś tak?:)i ten Twój Dziadek Madziu-Towarzysz wspaniałej wyprawy:)Spoko i cool ...jak mawiają młodzi,jest!Wczoraj mi sie podobało,dziś jest superrr i czekam na jutro!Pozdrówka
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dinozaury w takim plenerze dzialają na wyobraznię i świetnie się prezentują. Do restauracji Kaprys też mnie zachęciłaś. Czekam na dalsze relacje. Pozdrowienia dla dziadka i mamy!
OdpowiedzUsuńAhoj dzielni podróżnicy!
OdpowiedzUsuńPozdrowienie niby marynarskie a jak przydatne w trakcie zagranicznej eskapady do kraju, który nie leży nad morzem;)
Posta przeczytałem , zdjęcia obejrzałem i krótko powiem tak - zazdroszczę :-)
Ale mamuty z dinoparku i mamuty z Harahova jakoś do siebie niepodobne.
Ps. Madzik uważaj na krem brule, on uzależnia a potem to idzie w boczki. ;) Dlatego weź może trchę Stefanowi to będzie pierwszą chińską traszką utuczoną na francuskim deserze spod czeskiej granicy;)
Pozdrawiamy i czekamy na kolejne relacje.
Paaaa
Widać, że wyjazd ci służy, wyglądasz promiennie :)
OdpowiedzUsuńMadziu...to musiała być super wycieczka...widzę, ze jaszczurki to Ty znajdujesz nawet tyle kilometrów od domu:)
OdpowiedzUsuńmama Wiki
ŚNIEG!!!!!!!!(atrakcja spoko)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga jest super (Wika)
OdpowiedzUsuńCzapka #Selfie czaderska :-)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością przeczytałam relacje z każdego dnia wycieczki!
Madziu z Twoim blogiem nie sposób się nudzić, tyle się na nim dzieję, cały czas nas zaskakujesz nowymi postami. Trzymaj tak dalej! :-)