Witajcie moi kochani !
Nie dawno w nocy odwiedził nas niespodziewany gość !
Około pierwszej w nocy Bary zaczął szczekać.
Już nie raz była w nocy taka sytuacja więc od razu domyśliliśmy się o co chodzi.
Bary próbował go upolować ale nic z tego jeżyk zwinął się w ciasną kuleczkę.
Psiak się trochę pokłuł ale nikomu nic się nie stało.
Jeżyk trafił z powrotem do lasu :)
i poczłapał tup , tup , tup do rodzinki :)
Oj ale super! Kiedys pamietam ze jezyk wpadl w kompost u mojej babci i ze rzucalam mu jablka. Pamietam ze strasznie je chrupal i mlaskal ale jak probowalam sie zblizyc to strasznie fuczal ;) W koncu musialam go zapakowac na lopate i z powrotem w teren bo sam by sie nie wydostal. To bylo ponad 20 lat temu ale pamietam jakby to bylo dzis!!
OdpowiedzUsuńTeksanka
Jeżyki są fajne ❤😊
OdpowiedzUsuńPewnie jeżyk miał co opowiadać swojej rodzince. Pozdrawiam Cię serdecznie Madziu i czekam na kolejne zwierzakowe przygody.😊
OdpowiedzUsuńDobrze ze nikomu nic się nie stało :)
OdpowiedzUsuńBary cały i bez igieł w nosie a jeżyk w domu :)
Madzia, super z Ciebie dziewczyna, wiesz? Akcja "Jeż" zakończona sukcesem :)
OdpowiedzUsuń