wtorek, 11 kwietnia 2017

Tup , tup , tup

Witajcie moi kochani !

Nie dawno w nocy odwiedził nas niespodziewany gość !
Około pierwszej w nocy Bary zaczął szczekać.
Już nie raz była w nocy taka sytuacja więc od razu domyśliliśmy się o co chodzi.
Bary próbował go upolować ale nic z tego jeżyk zwinął się w ciasną kuleczkę.
Psiak się trochę pokłuł ale nikomu nic się nie stało.

Jeżyk trafił z powrotem do lasu :)
i poczłapał tup , tup , tup do rodzinki :)


5 komentarzy:

  1. Oj ale super! Kiedys pamietam ze jezyk wpadl w kompost u mojej babci i ze rzucalam mu jablka. Pamietam ze strasznie je chrupal i mlaskal ale jak probowalam sie zblizyc to strasznie fuczal ;) W koncu musialam go zapakowac na lopate i z powrotem w teren bo sam by sie nie wydostal. To bylo ponad 20 lat temu ale pamietam jakby to bylo dzis!!
    Teksanka

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie jeżyk miał co opowiadać swojej rodzince. Pozdrawiam Cię serdecznie Madziu i czekam na kolejne zwierzakowe przygody.😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze ze nikomu nic się nie stało :)
    Bary cały i bez igieł w nosie a jeżyk w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Madzia, super z Ciebie dziewczyna, wiesz? Akcja "Jeż" zakończona sukcesem :)

    OdpowiedzUsuń

W każdy post wkładam 100 % siebie , dbam o każdy szczegół i poświęcam dużo czasu !
Mój blog jest od serca - z miłości do zwierzaków !

Miło będzie jeśli skomentujesz i dorzucisz trochę od siebie :)

(regulamin komentowania)