piątek, 21 kwietnia 2017

Moja pierwsza jazda konna !

Witajcie moi kochani !
obiecałam zdjęcia z mojego pierwszego wyjazdu do stadniny i dzisiaj Wam je pokaże :D
Grzebałam dosyć długo w ich poszukiwaniu ale się udało ! :)

Kiedy pierwszy raz wsiadłam na konia miałam 4 latka :)
Jeździłam na klaczy która miała na imię Lawina :)

Oto obiecane zdjęcia :

















A Wy ? Jeździliście kiedyś konno ? :) Ja niedługo znowu wsiądę na grzbiet no może nie rumaka ale kucyka ;)

10 komentarzy:

  1. Mala Madzia;) Te zdjecia sa tak przeurocze , ze napatrzec sie nie moge;)


    ¨ ¨ ¨ ¨ ¨ ¨ ,-"""-,
    ¨ ¨ ¨ ¨ ¨ /¨ ¨ ¨ ¨ \
    ¨ ¨ ¨ ¨ ¨ \ ¨ ¨ ¨ ¨/
    ¨ ¨,-"""-,-`,- .- . . } _
    ¨ /¨ ¨ ¨ ¨ _,-\.()()_/:)
    ¨ \ ¨ ¨ / ¨ ¨ `......`|
    ¨ ¨'-..-| ¨ \-.,___,¨ /
    ¨ ¨ ¨ ¨ \ ¨ `-.__/ ¨ /
    ¨ ¨ ¨ ¨ ¨/ `-. __.-\´
    ¨ ¨ ¨ ¨ / ¨/|¨ ¨___\
    ¨ ¨ ¨ ¨( ¨(.|..-"` ¨ `\
    ¨ ¨ ¨ ¨ \ ¨\/ ¨ {}.{}¨ |
    ¨ ¨ ¨ ¨¨\|¨ ¨ ¨ ¨ ¨ ¨ /
    ¨ ¨ ¨ ¨ ¨\¨ ¨ ¨ ¨ ¨ , /
    ¨ ¨ ¨ ¨ ¨(.__`;-;'__`)
    ¨ ¨ ¨ ¨ ¨`/ /'` ¨ `| |`
    ¨ ¨ ¨ ¨ _/ /¨ ¨ ¨ ¨| |
    ..-"-._,(__) ¨ ¨ ¨ (__).-""-.
    / ¨ ¨ ¨ ¨ \¨ ¨ ¨ ¨/ ¨ ¨ ¨ ¨ ¨\
    \ ¨ ¨ ¨ ¨ /¨ ¨ ¨ ¨\ ¨ ¨ ¨ ¨ ¨/
    '-------` ¨ ¨ ¨ ¨ `--------´

    OdpowiedzUsuń
  2. No piękna jazda Madziu :) i życzę Ci abyś niebawem znowu wsiadła na konia i pogalopowała z klasą i szykiem.
    Ja raz tylko raz doświadczyłem tej "przyjemności" konnej jazdy i nie wspominam tego miło. A było to tak: zachęcony opowieściami mojego kolegi wybraliśmy się do stadniny pojeździć. Ale zanim dosiadłem swojego rumaka najpierw dla przełamania lodów musiałem go całego wyczyścić szczotką, więc chyba z pół godziny mi to zajęło bo to nie był kucyk i trochę cielska do czyszczenia było.
    Potem osidłaliśmy mojego towarzysza i ruszyliśmy w teren , tzn. ja się uczyłem więc jeździłem pół godziny na ląży dookoła. Że temu koniu się w głowie nie zakręciło to był cud ;)
    No i potem znowu czyściłem go kolejne 30 minut aby tym kosmetycznym zabiegiem podziękować mu że mnie nie zrzucił z grzbietu.
    Po tym wszystkim i godzinnym czyszczeniu , cały byłem w końskiej sierści, której długo nie mogłem się pozbyć. Jakiś czas czułem też wokół siebie zapach konia;), który towarzyszył mi jeszcze długo po wizycie w stadninie.
    Ale najgorszy był ból , który przyszedł następnego dnia. Miałem takie zakwasy i tak bolały mnie ścięgna i mięśnie nóg , że przez tydzień nie mogłem chodzić.
    I tak zrozumiałem, że jazda konna to nie jest sport dla mnie i do dziś unikam bliższych kontaktów. Ale może kiedyś jeszcze się odważę?
    Pozdrawiamy serdecznie
    Gwidon z żoną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej! taka mała byłaś a taka odważna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Madziu, mam na imię Sara. Mam 11 lat i tak jak Ty uwielbiam konie. Dużo czytam na ich temat. Kilka razy jeździłam konno �� w domu ma jeszcze psa, kota i rybkę o imieniu Blue. Bardzo podoba mi się twój blog ��. Pozdrawiam Sara

    OdpowiedzUsuń
  5. Te zdjęcia z Tobą, gdy byłaś takim małym szkrabem, są urocze :) Widać, że już od wczesnego dzieciństwa kochałaś zwierzątka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kilka razy jeździłam konno. Raczej byłam prowadzona przez opuekuna, niż sama prowadziłam konia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Madziu, od tamtego czasu w ogóle się nie zmieniłaś! Ja nigdy nie jeździłam konno, gdyż boję się koni. Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. le malutka Madzia.
    ta sie sklada, ze dzisiaj jezdzilam po dlugiej przerwie :) mam nadzieje, ze obie bedzimy mialy okazje czesciej wsiadac na konia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Madzia .Super Fotki .Zapraszamy na nowy blog .

    OdpowiedzUsuń

W każdy post wkładam 100 % siebie , dbam o każdy szczegół i poświęcam dużo czasu !
Mój blog jest od serca - z miłości do zwierzaków !

Miło będzie jeśli skomentujesz i dorzucisz trochę od siebie :)

(regulamin komentowania)