To jest Fela |
To Mela |
Ta piękna zwineczka to Szybka |
a tam z tyłu wystaje główka zaskrońca S |
A tutaj właśnie mam branie !!! |
Widzicie te małe rybki ? to są chyba małe płotki było ich tam bardzo dużo !!! |
A to już moja pierwsza zdobycz pierwsza tutaj i pierwsza w moim życiu płotka Maciuś |
A to druga płotka Redka czyli czerwona kredka ;-) |
A to czwarta Gigant największa !!! |
to właśnie ja i on tutaj widać jaki naprawdę był duży |
to trzecia Srebrka ładna prawda ale była malutka |
a to ja i Gigant (Czyli czwarta płotka ) |
1. moja pierwsza rybka
2.moja druga rybka
3.moja trzecia rybka
4.moja czwarta rybka
Wow! Pokazałam Markowi. Powiedział to samo! Szykuj wędki! Zrobimy zawody :) jak się nie zmieszczą do samochodu, Marek coś Ci znajdzie w swoim sprzęcie :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wzięłam zesobą moją wędkę i około dwudziestu twisterów więc podejmuje wyzwanie :-D
UsuńOk! Jesteśmy w kontakcie. Byleby pogoda dopisała :)
UsuńBrawo jesteśmy niezmiernie z Ciebie dumni :-) Ciekawi nas czy jaszczurki też krzyczałý z radości kiedy łowiłaś rybki;-)
OdpowiedzUsuńA kto został patronem zwierzątkiem bloga? !
OdpowiedzUsuńHachi ale Szczerbatek jest jego zastępcą
UsuńBrawo Madziu, piękny połów - złapać rybkę o tak małej mordce to potrzeba niezłego wyczucia i delikatności.
OdpowiedzUsuńJa też wczoraj wędkowałem i złapałem małego sumika - fotki brak. Ale ja miałem łatwiej bo mordka sumika jest duuużo większa :)
Brawo Madziu. Widać masz talent do wędkowania!
OdpowiedzUsuńNo pięknie! To musi być radość. Czytałam wywiad z prof. Religą, on też uwielbiał łowić ryby, a potem je wypuszczał
OdpowiedzUsuńCześć Madziu , Ty to masz Wielkie Serce ! Złapać rybkę i wypuścić - piękny gest . Nie każdy jest taki :) Ja np . jak złowiłabym rybkę to bym ją sobie usmażyła i zjadła :) nawet taką sardynkę :) Gratuluję Ci tego połowu , piękne zdjęcia , fajnie że pogoda się udała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawsze się bałam zaskrońców bo myślałam że to węże,:-)
OdpowiedzUsuńZaskroniec to wąż tylko Padalec to jaszczurka
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na rybach...U nas w domu po prostu nie było TRADYCJI ŁOWIENIA RYB;). Nie sądziłam, że to AŻ tak emocjonujące zajęcie!:)
OdpowiedzUsuńRyby rybami, ale Madziu! Jaka transformacja!:))))))))))) WOOOOOOOOOOOOOOOW! Z małej dziewczynki zmieniasz się w piękną, pełną szalonych pomysłów nastolatkę!:) (pozytywnie szalonych:)) Dopiero na filmach to widać:). Zatem...prosimy o więcej:P
A dziadka dobrze kojarze:P. Przypomina mi się, jak mijamy się samochodami na drodze do szkoły a pan Dziadek swoją złowrogą miną daje mi do zrozumienia, żebym nieco zjechała ze środka jezdni;).
OdpowiedzUsuńAle widzę że pozory mylą:P. Prawdziwe oblicze kochającego, pomocnego i najwspanialszego Dziadka na świecie poznałam tutaj, na blogu:)
ba! i już się go nie boję;))))
UsuńMadziu oglądając filmiki przypomniałam sobie jak będąc w twoim wieku jeździłam do cioci w Uniejowie i z wujkiem łowiłam ryby do rzeki mieliśmy 3 minuty mały spacerek przez warzywniak i furtką prosto nad rzekę . Moje trofea to płotki tak ogromne że nie warto było brać i wracały do wody . Ale wiem ile to frajdy.
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci za te filmiki . Aż nabrałam ochoty na taki wypad na ryby .
Madziu zadziwiasz mnie swoimi umiejętnościami! Jesteś wspaniała! :)
OdpowiedzUsuń