dzisiaj mój Szczerbek jest mechanikiem i spróbuje pojechać nad morze :) |
Najpierw nasz mechanik musi sprawdzić czy pod klapą jest wszystko ok ;-) |
po dokładnym sprawdzeniu można wsiadać |
ale zaraz zaraz mechanik Szczerbek zauważył że w samochodzie jest pęknięta szyba i chyba musi szukać innego auta |
Szczerbek znalazł drugie auto tylko jak się na nie wdrapać ? |
w końcu udało się teraz trzeba tylko uruchomić tą dosyć starą brykę |
ale dlaczego nie jedzie ? mechanik musi rzucić okiem na podwozie |
no i wszystko jasne auto ugrzęzło w błocie teraz pozostało jedynie pchać |
no niestety Szczerbatek jest przygnębiony auto jest za ciężkie trzeba poszukać nowego |
i nagle jest piękny kabriolecik widać że Szczerbek jest dumny ze swojego nowego autka |
Teraz mechanik musi tylko sprawdzić czy jest wygodny |
tak to auto zdecydowanie wygrywa można się w nim nawet położyć |
czas ruszać w drogę jak widać nasz mechanik lubi szybką jazdę aż mu ogon powiewa |
zbliża się już noc i zapowiada się że Szczerbek będzie musiał przenocować w aucie droga nad morze nie jest krótka |
dla naszego nie ustraszonego kierowcy i mechanika spanie w aucie nie jest straszne |
nadszedł ranek i czas ruszać w dalszą drogę nad morze już nie daleko ! |
wreszcie koniec drogi |
Nasz nie ustraszony mechanik wysiada z auta ale ku jego zdziwieniu nie dotarł nad morze tylko do swojego terrarium |
zdziwił się bardzo bo jechał cały dzień ale w końcu wszędzie dobrze ale najlepiej w domku |
nie czekając Szczerbatek wskoczył do swojego domku i było warto bo czekało już na niego śniadanie |
A szczerbatek to on czy ona? BO nie wiem czy to różowe auto było na miejscu ?:)
OdpowiedzUsuńDokładnie nie wiadomo, dopiero za 2 lata sprawdza się płeć agam, ale on nie patrzył na kolor ale na wygodę :-)
UsuńMadziu fajna foto-relacja podziwiam Twoje upodobania do gadów i płazów .A jaki park maszyn .tyle aut to jak w komisie .:-) Pozdrów dziadka i przekaż życzenia z okazji Jego święta życzymy zdrowia . Klaudiusz zawsze wspomina rozmowy z Twoim dziadkiem to jest "SUPER DZIADEK"Czekam na kolejne posty. Buziaczki
OdpowiedzUsuńMadziu niesamowite zdjęcia, niesamowita relacja z życia Szczerbka. Wydaje mi się, że w różowym aucie czuł się najlepiej ☺Czytanie Twojego bloga to czysta przyjemność i uczta dla ducha ☺Trzymaj tak dalej ☺
OdpowiedzUsuńGenialna opowieść! Nigdy bym nie przypuszczał, że jaszczurkę można tak wytresować.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUważam, że w czarno czerwonym sportowym wozie Szczerbatkowi jest najbardziej twarzowo. Jego szelmowski uśmiech świadczy, że ta gablota najlepiej pasuje do jego południowego (australijskiego) charakteru.
OdpowiedzUsuńCzadowa historia!!!!!!!!!!!!!!!!!:)))) Aż brzuch boli ze smiechu!:)
OdpowiedzUsuń