środa, 29 października 2014

LEGENDA O CORGI

Witajcie opowieść o tuptusiu już była a teraz nastał czas na opowieść o Hachim .Cieszę się że chętnie czytacie mojego bloga  w imieniu  swoim i moich zwierzaków dziękuje za komentarze, dziś "rozmawiałam" z moim psiakiem Hachim i zgodził się żeby zamieścić o nim parę słów.

                                                                    HACHIKO



to jest postawa corgiego oceniana na konkursach 





wiek:1rok      rasa;welsch corgi pembrok     kolor:rudy  


Hachi to pogodny psiak ale jak każdy corgi  jest też uparty i nie da się go namówić na niektóre rzeczy.Opowiem trochę o jego rasie i o nim ale najpierw opowiem legendę o corgi.

Dawno dawno temu w Walijskich  lasach żyły elfy i czarodziejki, a w dolinie mieszkali mali ludzie.Byli bardzo pracowici, dobroduszni i mili, ale często figlowali i psocili. Ludzie dokuczali spokojnym wróżkom zawsze jednak dochodziło do zgody.W końcu miarka się przebrała zdenerwowane wróżki nie chciały słyszeć o zgodzie i chciały ukarać psotników. Zamieniły je w niskie rude zwierzątka o sterczących uszkach i krótkich łapkach. Dopasowały im szelki i jeździły na nich. Kiedy Celtowie przybyli do Walii po małych ludziach nie było śladu. Ale po lasach jeździły na zwierzakach wróżki. Przybysze zapoznali się z wróżkami jednak ludzie zajęci pracą zapomnieli o wróżkach, one ze smutkiem odeszły i nie jeździły na zwierzaczkach. Ponieważ polubiły walijczyków postanowili zostawić im prezent - był piękny cudowny dzień wszyscy pracowali na polach dzieci z pewnej farmy mimo surowych zakazów rodziców oddaliły się od domu aż znalazły się na polanie. Zmęczone zabawą odpoczęły przy źródełku. Nagle aż oniemiały z wrażenia obok nich spały zwinięte w kłębki rude zwierzaczki. Choć dzieci stały cicho zwierzaki obudziły się i chciały się bawić. Bawili się razem a dzieci nie zorientowały się, że zrobiło się ciemno. Wraz ze zwierzakami dotarły do domu, a w nim czekali zaniepokojeni rodzice. Dzieci położyły zwierzęta na środku pokoju, a te nie speszone przyglądały się ludziom. W ich oczach było wszystko, miłość radość i mądrość całego świata. Te niepokojąco znajome oczy przypominały o czymś bliskim, lecz dawno utraconym, potem ktoś zauważył ślady czarodziejskiej uprzęży i ludziom zrobiło się wstyd, że wróżki odeszły a oni nie zwrócili na to uwagi. Nie zasłużyli na ten wspaniały dar. I tak corgi zostały z ludźmi. Nauczyły się paść stada, kto nie wierzy w czarodziejskie pochodzenie corgi niech sam sprawdzi do tej pory widać na ich sierści ślady szelek.
Mój Hachi też ma takie ślady szelek i w jego oczach faktycznie widać miłość,wierność i mądrość całego świata .
 

4 komentarze:

  1. Piękna legenda:-) Madziu, w oczach Hachiego faktycznie widać mądrość i wielką miłość. To Twoja zasługa, odwzajemnia Twoje uczucia. Ma szczęście, że trafił do Ciebie. My mamy pudla miniaturę. Wabi się Mika. Jeżeli masz ochotę to wejdź na blog mojej córki, o fretkach. Oto link. ferretx3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu, mała poprawka. BLOG o fretkach: 3xferret.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe zwierzaki. Widziałam filmik z tresury Hachiego i jestem pod ogromnym wrażeniem, jaki jest mądry :)
    Razem z moimi fretkami będziemy stałymi gośćmi na Twoim wspaniałym blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Legenda cudna:) Nie słyszałam o niej wcześniej...
    Gdyby dołożyć do tego namalowane przez Ciebie ilustracje, czy nawet krótkie dialogi, powstałaby pięęęęęęęęęęęękna i ciekawa książka:). Z chęcią bym ją kupiła:).

    Pamiętasz Madziu, jak w Słoneczku obchodziliście urodziny? :) Każde dziecko rysowało rysunek dla solenizanta (nawet mam gdzieś te działa sztuki;)).
    Któregoś dnia Antek przyszedł ze swoimi "prezentami". Wśród nich szczególnie spodobał mi się jeden obrazek, przedstawiający kolorową łąkę:). Był od Ciebie:)))))

    OdpowiedzUsuń

W każdy post wkładam 100 % siebie , dbam o każdy szczegół i poświęcam dużo czasu !
Mój blog jest od serca - z miłości do zwierzaków !

Miło będzie jeśli skomentujesz i dorzucisz trochę od siebie :)

(regulamin komentowania)