niedziela, 31 maja 2015

Pizza ala Szczerbi

Witam dziś chciałabym zdradzić Wam przepis na moją ulubioną domową pizze nazwałam ją Pizza ala Szczerbi może nie wygląda jak zwykła pizza ale jest pyszna  (nie jest cienka i okrągła a dodatków jest tyle że aż wylewają się po brzegi i może się wydawać to trochę śmieszne ale my jemy ją widelcem bo inaczej się nie da ;-))

SKŁADNIKI ( nie będę podawać dokładnej miary bo u nas zawsze jest inna i każdy może dopasować sobie wszystkiego jak mu się podoba ;-)

1. zazwyczaj nie całe pół kg. mąki           7 około 12 plasterków szynki          
2.ciut oleju rzepakowego                         8. kilka pieczarek                              
3.około 3 dkg. drożdży                             9. jedna słodka papryka                     
4.szklanka letniej wody                           10. kukurydza z puszki                     
5.2cebule                                                  11. ser mozzarella
6.oregano                                                  12. ketchup                                                  

              Jeśli macie już wszystko przygotowane możemy zaczynać to bardzo łatwe !


1. Zaczynamy od wyrobienia ciasta dolewamy trochę oleju i wody żeby łatwiej się ugniatało
2. ciasto powinno odczekać około 20 minut żeby urosło za ten czas przejdźmy do kroku trzeciego
3.kroimy wszystkie warzywa ( pieczarki też obieramy pamiętajmy żeby były pokrojone cieniutko !)
4.później wrzucamy paprykę i cebule na patelnie żeby troszeczkę się podsmażyły aż będą miękkie (będą pyszniejsze !)
5. kiedy ciasto już urośnie wykładamy je na blaszkę musimy pamiętać żeby przed tym wyłożyć ją papierem do pieczenia i folią aluminiową  ( blaszka może być w kształcie kółka ale my robimy w kształcie prostokąta

6. po umieszczeniu ciasta na blaszce zaczynamy układać składniki ja zaczynam od szynki
  7. następny krok to ułożenie wcześniej podsmażonych papryki i cebuli
8. i układamy pieczarki ja bardzo je lubię
 9. dorzucamy kukurydzę żeby pizza nabrała jeszcze lepszego smaku i wyglądu ( Szczerbek też ją lubi )

10. no i nie zapomnijmy posypać oregano


11. wstawiamy wszystko do piekarnika na ok 20 min.pieczemy w 180 stopniach
12. po dwudziestu minutach otwieramy piekarnik by posypać pizze serem i wkładamy na następne 5 min.
13. tak powinno to wyglądać po upieczeniu ser powinien się ciągnąć można też polać ketchupem lub innym sosem
 14. Teraz wystarczy tylko nałożyć na talerz i jeść

                                                        SMACZNEGO !
                                   myślę że pizza ala Szczerbatek wam smakowała

12 komentarzy:

  1. Blog zwierzęco - kulinarny! :-) Pizza wygląda bardzo smakowicie, nawet o godz. 7 rano nabrałam na nią ochoty :-) Na pewno wypróbuję ten przepis.

    OdpowiedzUsuń
  2. A w ilu stopniach się ją piecze? Żebym wiedziała bo długi weekend idzie to moze wypróbuje Twój przepis. Pizza wygląda super i Ty też bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać piecze się w 180 stopniach

      Usuń
    2. Madziu a to życzenia dla Ciebie 💕

      Niech spełnią Ci się marzenia
      Niech słonko zawsze Ci w życiu świeci.
      Tyle spokoju ile tylko potrzebujesz
      Tyle szaleństwa, aby życie nie wydawało się nudne.
      Tyle szczęścia, abyś nie oszalała z jego nadmiaru
      I miłości ponad wszystko.
      Przyjmij te skromne życzenia w dniu dziecka 😍 💕 😃

      Usuń
    3. Już czuję smak tej pizzy chociaż dopiero ją zrobię 😁

      Usuń
  3. Na pewno wypróbuję Twój przepis na pizzę, bo Twoja wygląda dużo lepiej niż moja, a i pewnie smakuje równie znakomicie jak wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Madziu. Byłaś może kiedyś w afrykanarium wrocławskim? Ciekawa jestem Twojej opinii o nim bo słyszałam, że jest świetne

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu ;lubię Twoją słodką buzię mój kochany łobuzie i serduszko Twoje gorące dlatego chcę Ci dziś dać całusów tysiące. A pizza mniam,mniam. wygląda smakowicie.Przepis skopiowany. Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zazwyczaj piekłem w 220 stopniach. Spróbuję teraz po Twojemu, może tym razem nie przypale ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zazwyczaj piekłem w 220 stopniach. Spróbuję teraz po Twojemu, może tym razem nie przypale ;).

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniam mniam! Ślinka leci!

    OdpowiedzUsuń

W każdy post wkładam 100 % siebie , dbam o każdy szczegół i poświęcam dużo czasu !
Mój blog jest od serca - z miłości do zwierzaków !

Miło będzie jeśli skomentujesz i dorzucisz trochę od siebie :)

(regulamin komentowania)