Niedawno urodziły mi się rybeńki :)
Tym razem już sporo.
Mam więc teraz 17 maluszków i 7 dorosłych :D
Jest puki co 5 samczyków jednak reszta wciąż może się wybarwić na inny kolor co by oznaczało że to kolejny samczyk.
Musiałyśmy z mamą zakupić dodatkowy kotnik ponieważ nasza pierwsza "mała" rybka już tak wyrosła że gotowa była zjeść nowonarodzone rybki 😆
Maluszki rosną , rosną i rosną :) Jedyne zagrożenie to Mgiełka ,która czasem usiłuje zatopić kotniki 😆 Jednak zamykamy drzwi i wszystko jest ok :)
Raz spryciula wykombinowała tak ,że kotnik zrobił bul bul bul i zatoną 😆
Nie dość jej patrzenia na rybki ona koniecznie chce je utopić.😆
Nauczyła się nawet otwierać klapkę do akwarium no ale my jesteśmy sprytniejsi od niej i nie zostawiamy rybek bez kontroli :D
Krewetka Po domowemu - Mały Książę :) |
Śliczne, małe rybki 😀
OdpowiedzUsuńŚwietna wiadomość. Fakt, że rodzi się u Ciebie tyle rybek oznacza, że otaczasz je świetną opieką:) Są po prostu z Tobą szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci tych rybek i wszystkich zwierzakow. Pozdrawiam serdecznie:)))))))
OdpowiedzUsuńcudaki :)
OdpowiedzUsuńSukces Madzi hodowcy! Brawo Ty :-)
OdpowiedzUsuń