Ubieramy Choinkę :)

Witajcie Moi Kochani !
Dzisiaj relacja z tego jak razem z Dymkiem ( Bo Mgiełka stwierdziła ,że to za nudne i spała na parapecie) Ubieraliśmy Choinkę ! 😀
Było to wczoraj ;) W tym roku Choinka była troszkę mniejsza niż zwykle bo nie wiedzieliśmy jak kotki na nią zareagują czy będą strącać bombki i strącać choinkę cz nie będzie im w ogóle przeszkadzać , była też taka opcja ,że potraktują ją jak drzewo wyrastające z podłogi i będą się na nie wspinać / ostrzyć na nim pazury. Choinkę jak zresztą w każdym roku mamy sztuczną w sumie nie wiem dlaczego ale zawsze tak było ,że co roku była sztuczna. Rok temu (i przez wszystkie lata ) choinka była około dwu metrowa tak że nigdy nie udawało mi się zawiesić na niej gwiazdy.
Bombki są tradycyjne starsze niż ja nawet niektóre pamiętają dzieciństwo mojej mamy ;) Gwiazda ma aż tyle lat ,że odrywa się od niej dekoracyjny kwiatuszek. Choinka tradycyjnie jest bardzo bogato przystrojona w sumie aż za ;) No ale co zrobić jak tyle bombek naraz się podoba ? 😄
Dymek pomagał no i jak to dzieciak trochę rozrabiał :D
Potem jednak okazało się ,że Choinka nie interesuje ani Mgiełkę ani Dymka i po szturchnięciu bombki i obejrzeniu gałązek kotki już do niej nie podchodziły 👍

A to taki mały prezęcik od Szczerbatka złożył jajka ale maluszków nie będzie 😉 w sumie dobrze bo dziesięć agam w domu to za dużo ;) Będzie tak robił co rok o tej porze. Przynajmniej okazało się że Szczerbatek to Szczerbatka ale nie chcę mu zmieniać imienia ;) Dla mnie nadal jest moim jaszczurem a nie moją jaszczurzycą ;)

ps. Zapraszam na bloga mojej przyjaciółki :) 💖 "Wika i Trixi" blog mojej przyjaciółki(KLIK)