sobota, 17 października 2015

Baśka ach to ty !!!

Witam pewnie każdy jest zadowolony kiedy spotka swojego przyjaciela , którego dawno nie widział tak samo jest i ze mną więc kiedy tylko znów spotkałam Basię moja radość nie kończyła się !
Dzień przed operacją pojechaliśmy do parku skaryszewskiego na spotkanie z moją dawną kochaną przyjaciółką Baśką dotrzymałam obietnicy i przywiozłam jej domowe orzechy laskowe i włoskie i dołożyłam kilka kupnych . Choć tyle wiewiórek po drodze mijałam żadna nie była Baśką a Basię to ja poznam z kilometra bo jej małe jak na wiewiórkę ciałko czysty rudy kolor i tępo zakończone uszka bez pędzelków to jej znak rozpoznawczy. Prawie straciłam nadzieje że spotkam Basię aż tu nagle pędzi do mnie mała wiewióra i wskakuje na wózek po orzecha a ja krzyczę Baśka ach to ty ! i daje jej największy z największych orzechów jakie miałam oczywiście Basia nie poprzestała na tym i co chwile jak to ona myk myk i po następnego do ucztowania przyłączył się wiewiór ,którego nazwałam Pędzelkiem-Frędzelkiem bo jego pędzelki na uszach były nie wiarygodnie długie i gęste. Baśce nie po drodze było się dzielić z kolegą i zaczęła się gonitwa o orzeszka :-)









PO LEWEJ PĘDZELEK PO PRAWEJ BAŚKA


PĘDZELEK NIE ODWAŻYŁ SIĘ WSKOCZYĆ NA WÓZEK ALE TARGAŁ DZIADKA ZA NOGAWKĘ :-)

PĘDZELEK Z ORZESZKIEM


BASIA 
Filmiki : 
Moja przyjaciółka Basia 
Moja przyjaciółka Basia 2 
 
Z każdym pobytem Basia wzbogaca zapasy a ja wzbogacam swoją przyjaźń do niej  i oby dwie strony są zadowolone nie ma takiej drugiej wiewióry to pewne i choć tyle ich spotkałam to tylko Basia wskakuje na wózek tylko Basia zabiera tak delikatnie orzecha tylko ona zawsze wraca i jest naprawdę dobrą przyjaciółką :-)
Do zobaczenia Basiu !

21 komentarzy:

  1. Baśka na pewno się cieszy, ze ma taką wspaniałą przyjaciółkę jaką jestes Ty Madziu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia. Baśka ma z Tobą za dobrze😊 fajnie że tak kochasz zwierzaczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziu piękne zdjęcia. Super, że tak kochasz zwierzaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu, jesteś niesamowita.
    JakTy rozpoznałaś Baśkę?
    Wiem, wiem, że po szczegółach, ale ja bym nawet nie zauważyła innych uszu itp.
    Dla mnie wiewiórka to wiewiórka.
    Dobrze mają z Tobą zwierzaki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam dodać: brawo dla Pana Dziadka, za obieranie orzechów Basi.
    Basia to taka mała cwaniara :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. I wejście do bufetu - rewelacja :-)
    Fajny ten bufet :-) 💝

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale piękne zdjęcia, a Twoja opowieść o spotkaniu z Basią i Pędzlem - Frędzlem! Jak bym ta była! Wracaj do sił Maleńka, bo Baśka na pewno spogląda w alejkę z utęsknieniem, martwiąc się czy jej przyjaciółka nie zapomniała o niej<3 I na bank powiedziała Pędzlowi, że jesteś najlepszą
    przyjaciółką wszystkich stworków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne zdjęcia Madziu! Ja też uwielbiam fotografować wiewióry :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowita historia! Madziulek, widac, ze kochasz zwierzaki, a one sie pieknie odwdzieczaja) Tez bym chciala miec taka osobista przyjaciolke wiewiorke:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Madzik, Ty to jednak jesteś niesamowita, myślę, że cały świat, zwłaszcza jego zwierzęca część czeka na Twój powrót do zdrowia. A czy Ty wiesz, że będąc pod wrażeniem Twojej miłości do zwierząt i Twojej wielkiej odpowiedzialności zgodziłam się na kupno pieska i od niedawna mam śliczną pannę beagielkę o imieniu Megi? To mój pierwszy pies i muszę Ci podziękować za Twój przykład i motywację. Kończę, bo moje buty są w niebezpieczeństwie! Buziaki i pozdrowienia od moich córek i od Megi ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej Magdaleno!;)

    W TAK doborowym towarzystwie i w TAKĄ pogodę ta wycieczka po prostu nie mogła się nie udać:)))

    Ale, aleeeeeee.... Na nasze podwórko też ostatnio zawitała wiewióreczka:) A może to był wiewiór?;) Nie wiem, ale grunt, że nasz dzielny i czujny pies Skrapi ją "namierzył" :). Uciekła na drzewo i siedziała przestraszona. Z tego co zaobserwowaliśmy raczej nie wywiązała się między nimi nić przyjaźni, jak między Tobą a Basią;))))))).
    Ta "znajomość" była przelotna, ale bardzo ryzykowna i emocjonująca dla obu stron:P

    Pozdro;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Madziu piękne zdjęcia i piękna twoja dobroć, bo wiesz, że zwierzaki omijają złych ludzi szerokim łukiem. Ale chcę Ci jeszcze jedno powiedzieć: pięknie budujesz zdania. Pewnie masz z polskiego bardzo dobrą ocenę. Dużo czytasz? Taka moja ciekawość polonistki...

    OdpowiedzUsuń
  13. Madziu , pięknie piszesz , tak ciekawie i z miłością o Basi, masz wielki dar i talent ! Sciskam Cie mocno 😘❤️

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow. Piękne fotki, piękna historia i fajnie opowiedziana. Brawo Madziu :-).
    Ciekawe czy wiewiórki nie zapomną sobie gdzie pochowały swoje orzechy. No i ciekaw jestem czy skaryszewskie wiewiórki zapadają w sen zimowy?

    OdpowiedzUsuń
  15. Ps. A i jeszcze jedno, słyszałem że skaryszewskie wiewiórki to największe głodomory w powiecie warszawskim ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale mi zaimponowałaś Madziu, w życiu nie odróżniłabym jednej wiewiórki od drugiej :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć Madziulka.....

    No i się doczekaliśmy Wielkiego Powrotu Rudej Baśki:):):) Byliśmy bardzo ciekawi czy przed zimowym snem (one w ogóle się kładą na zimę ??? ) w ferworze walki o zimowe zapasy zdąży jeszcze wskoczyć na Ciebie...... hihihi a jednak czekała... ten Pędzelowaty to jak nic jej kawaler...popatrz...na wózek nie wskoczył...bo miał zabronione.....dziadka szarpnął za nogawkę no bo tak wypada się popisać przed wybranką.............. a i pewnie nie na wszystkie orzechy sie rzucał no bo jak by wyglądał w jej oczach....taki zachłanny...... mówimy jak nic Kawalera sobie przed zimą znalazła......ale to i dobrze...cieplej im będzie:):) no i zawsze przy Baśce będzie ktoś kogo można w czasie nudów ....za uszy wytargać (pędzelki raczej).....:):)
    Te wrocławskie wiewióry...... tak bardziej pojedynczo chadzają.... co prawda też pieruńsko ciekawskie ale dwóch naraz przy "jednym stole" jeszcze nie widzieliśmy....no ale cóż...co stolica to stolica...:):) może moda na wiewiórkowe pary przyjmie się i u nas wiosną:):)......a Swoją droga jak myślisz.....Hachi puściłby sie w pościg za Baśką?:):) JUż go widzimy jak przyspiesza na pierwszych 2 metrach by potem............usiąść i odpocząć:):)

    Ok Madziulka Kochanie....wracaj szybciutko do zdrówka.....trzymamy tu za Ciebie bardzo bardzo bardzo mocno kciuki.......i koniecznie do...szybkiego zobaczenia Kochana.....
    buziaki od jaszczurkowej paki:):)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiewióraski!! Are so cute!!!! Są śliczniutkie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiękne spotkanie :))
    Madziu, Ty jesteś Zwierzaczkową Czarodziejką!!!
    Jak one Cię wszystkie kochają! Masz wielki dar!
    Pozdrawiam Cię serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Fotki cudne,a Wiewioraski kochane
    Swietny ten twoj blog:)

    OdpowiedzUsuń

W każdy post wkładam 100 % siebie , dbam o każdy szczegół i poświęcam dużo czasu !
Mój blog jest od serca - z miłości do zwierzaków !

Miło będzie jeśli skomentujesz i dorzucisz trochę od siebie :)

(regulamin komentowania)